środa, 18 marca 2009

galeria ERASMUS - Teresa

By adekwatnie opisać Teresę trzeba by się wspiąć na szczyt szczytów pisarskiego rzemiosła. Daleko mi do tego i dlatego nie wiem czy nie obudzę się jutro z maczetą w brzuchu, a właściwie to nie wiem czy w ogóle jutro się obudzę...ano obaczym...
Teresa to prawdziwa polska góralka z krwi i kości, w Polsce mieszka około 420 metrów od słowackiej granicy i przyjechała tutaj by udowodnić wszystkim, że w "góralszczyźnie" nie może się z nią równać nawet największy słowacki zakapior. Wszyscy tutaj mocno ściskają za nią kciuki, tym bardziej, że w tej konkurencji wydaje się mieć spore szanse. Bowiem nikt tak jak ona nie potrafi:
- usmażyć placków ziemniaczanych,
- snuć gminnych przypowieści,
- naważyć sobie piwa,
- skakać po górach jak wiewiór jaki,
- lepić garnki (a nie od dziś wiadomo, że nie święci garnki lepią),
- wstawać skoro świt i gnać do kościoła,
- łapać innych za słówka*,
- pić na umór,
- kantować w kartach,
- ...,
- ...,
zostawiłem jeszcze troche wolnego miejsca po to, by kazdy kto ją zna mógł dopisać coś od siebie.

*dobrze, że to wpisałem, bo teraz nie będzie mogła czepiać się tego co tu napisałem, gdyz próbując podważyc, będzie potwierdzała... :)

3 komentarze:

  1. i nikt jak ona, nie potrafi gonić, dogonić i zabić złodzija który jej porwał torebkę, w której miała tak niezbędną do życia szminkę i lusterko;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo widze że INoRowa Brać też tam z Tobą Erasmusuje:)pozdrowienia dla mojej koleżanki z roku...widze że mam się kim chwalić:)
    Ola

    OdpowiedzUsuń