poniedziałek, 15 czerwca 2009

kontekst, kontekst, kontekst

Jest wszechpotężny, dostarcza systemu odniesień, dzięki któremu możemy zrozumieć otaczający nas świat i wszystko to, co się w nim dzieje. Niektóre przekazy wprost nie mówią niczego, aby miały sens wystarczy, że odwołują się do znanych nam sytuacji. Reminiscencja lub samo nawet wyobrażenie, które wywołują jest indywidualne - dla każdego inne, bo każdy niesie ze sobą bagaż unikalnych doświadczeń. Dlatego sam kontekst może oddziaływać o wiele silniej niż bezpośrednio wyłożona treść. W niektórych przypadkach po prostu determinuje on to co widzimy, ale także to jak coś odczuwamy i jak się do czegoś odnosimy. Ot weźmy chociaż taką muzykę techno, kiedy kilka lat temu jedyną znaną mi jej otoczką był huk stuningowanego malucha inne miałem do niej podejście niż teraz. Teraz kojarzy mi się ona przede wszystkim z magicznym relax klubem Czajownia. Leżeniem na poduchach przy stoliku o wysokości kilku centymetrów, sziszą o upragnionym smaku wiśni, płonącym absyntem. Może to kwestia oddechu, spowolnionego jak w głębokim śnie - bo bawisz się dymem, a może sufitu i ścian, pozaginanych farbą, zmiękczonych kolorem i fakturą materiału. Rozmawialiśmy kiedyś, że chyba taki jest świat człowieka przed narodzinami i muzyka ta jest jak bicie serca jego matki.
Wniosek z tego tylko jeden, i do tego banalny: warto gromadzić doświadczenia, dzięki nim można przeżyć jeszcze więcej. I oby zawsze nam dane było przeżywać je w dobrym kontekście.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wkradł się pewien błąd, który zmienił kontekst:)
    Więc jeszcze raz.
    Doświadczaenia o złym kontekście faktycznie
    na długo pozostawić niesmak. Myslę jednak,
    że zarówno przekaz wprost jak i nie wprost mają swoje wady i zalety. Taki np. przekaz nie wprost jest bardzo sprytny, bo jego autor zawsze może zrzucić odpowiedzialność na odbiorcę, gdyż
    w warstwie werbalnej czy graficznej mówi o czym innym, ale dla kogoś, kto zna kontekst, jest czytelny zupełnie inaczej. Z drugiej strony może być subtelny, zawierać piękne treści i każdy może go dczytać na swój sposób, gdzie przekaz wprost w tym momencie mógłby okazać się dość prymitywny.
    Jedno jest pewne: życie byłoby nudne bez kontekstu:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm, myśl po czyjej stronie leży odpowiedzialność za treść, którą wypełnia się kontekst jest bardzo interesująca. Ale raczej trudno tu o jednoznaczną odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie za treść, ale jej odbiór i interpretację:)

    OdpowiedzUsuń