sobota, 14 lutego 2009

bardzo dobry przewodnik po bardzo pięknym kraju

Na historię tego kraju można spojrzeć z kilku perspektyw. Jeśli za wyznacznik przyjąć istnienie państwowości, to historia Słowacji nie będzie długa - i tak ocenia się ten kraj najczęściej. Jeśli jednak zaczniemy lepiej go poznawać, szybko się okaże, że to perspektywa zupełnie niewystarczająca i zdecydowanie zawężona. Nie uwzględnia bowiem tego, co tworzy najcenniejszą i najbogatszą warstwę słowackiej historii: kultury rozumianej jako sztuka dobrego życia oraz strategii służących zachowaniu własnej tożsamości. Trzeba mieć koniecznie w pamięci, że ten niewielki naród wykształcił i zachował swoją kulturę i język, pozostając przez ponad 700 lat pod obcym panowaniem. Ten fakt nie przestaje budzić w autorach przewodnika najgłębszego podziwu. Ponieważ jednak rzadko na kartach podręczników historii czytamy o zwykłych ludziach, którzy po prostu dbają o swoje otoczenie, domostwa, przyjaźnie i związki z innymi, postronnemu obserwatorowi może się wydawać, że historia Słowacji jest li tylko wypadkową dynastycznych targów i przepychanek oraz dziedziczenia rozległych włości przez kolejne węgierskie rody szlacheckie. Nic bardziej mylnego. Ale aby tę warstwę historii odnaleźć, nie wystarczy zagłębić się w lekturze podręczników - trzeba udać się na słowacką wieś, gdzie kultywuje się najstarsze tradycje, do słowackich miast, które noszą ślady kunsztu słowackich rzemieślników, i posłuchać śpiewnej, melodyjnej mowy ludzi...

2 komentarze:

  1. co Ty chcesz od Panow w ORANGE???

    OdpowiedzUsuń
  2. Panowie w Orange byli bardzo przystojni. Ktoś tu chyba jest zazdrosny...
    Śmierdziało na prawde. Mimo iż mój komentarz wielce uraził szanownych panów, przyniósł rezultaty. Wywietrzyli. I teraz jak miło...
    Za to obrazili się i dlatego jak nie ma mnie na powyższym grupowym zdjęciu. Cóż...

    OdpowiedzUsuń