sprytnie powiedziane, na tej samej zasadzie można by powiedzieć, np. że bezsens jest sensem bezsensu. :) Postawione przeze mnie pytanie jest raczej wyrazem poszukiwania jakiejś przyczynowości i ostatecznego punktu odniesienia tego co trwa ale jednak miało swój początek... Z drugiej strony cenie te odpowiedzi, które tak samo jak dobre pytanie, zmuszają do myślenia - dlatego dzięki.
Ale czy ma sens nieporuszony poruszyciel, który tylko poruszył a od tego czasu pozostaje niewzruszony? A alternatywnie, czy jest logiczny i spójny poruszyciel, który jednak ingeruje w ten świat, ale według praw które sam ustalił (nie mogąc ich przekraczać)? a czy wobec tego bardziej sensowny jest ten, który jest ponad wszystkimi prawami (fizyki)?
I wreszcie czy tenże poruszyciel będąc nieskończony posiada sensowność, którą Staszek poddaje tu w wątpliwośc?
tak. istotą tego co nieskończone jest nieskończoność, a ona stanowi sens.
OdpowiedzUsuńsprytnie powiedziane, na tej samej zasadzie można by powiedzieć, np. że bezsens jest sensem bezsensu.
OdpowiedzUsuń:)
Postawione przeze mnie pytanie jest raczej wyrazem poszukiwania jakiejś przyczynowości i ostatecznego punktu odniesienia tego co trwa ale jednak miało swój początek...
Z drugiej strony cenie te odpowiedzi, które tak samo jak dobre pytanie, zmuszają do myślenia - dlatego dzięki.
w poszukiwaniu ostatecznego punktu odniesienia pomaga uznanie istnienia nieporuszonego poruszyciela :)
OdpowiedzUsuńAle czy ma sens nieporuszony poruszyciel, który tylko poruszył a od tego czasu pozostaje niewzruszony?
OdpowiedzUsuńA alternatywnie, czy jest logiczny i spójny poruszyciel, który jednak ingeruje w ten świat, ale według praw które sam ustalił (nie mogąc ich przekraczać)? a czy wobec tego bardziej sensowny jest ten, który jest ponad wszystkimi prawami (fizyki)?
I wreszcie czy tenże poruszyciel będąc nieskończony posiada sensowność, którą Staszek poddaje tu w wątpliwośc?
A w ogóle to rzeczy materialne nie istnieją, istnieje tylko świadomość. Ale o tym kiedyś napiszę oddzielnego posta.
OdpowiedzUsuńNie mylcie sensu z logiką.
OdpowiedzUsuńTo co logiczne nie musi mieć sensu.