niedziela, 29 listopada 2009

pytanie

Czy może mieć sens to, co nie ma końca?

6 komentarzy:

  1. tak. istotą tego co nieskończone jest nieskończoność, a ona stanowi sens.

    OdpowiedzUsuń
  2. sprytnie powiedziane, na tej samej zasadzie można by powiedzieć, np. że bezsens jest sensem bezsensu.
    :)
    Postawione przeze mnie pytanie jest raczej wyrazem poszukiwania jakiejś przyczynowości i ostatecznego punktu odniesienia tego co trwa ale jednak miało swój początek...
    Z drugiej strony cenie te odpowiedzi, które tak samo jak dobre pytanie, zmuszają do myślenia - dlatego dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  3. w poszukiwaniu ostatecznego punktu odniesienia pomaga uznanie istnienia nieporuszonego poruszyciela :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale czy ma sens nieporuszony poruszyciel, który tylko poruszył a od tego czasu pozostaje niewzruszony?
    A alternatywnie, czy jest logiczny i spójny poruszyciel, który jednak ingeruje w ten świat, ale według praw które sam ustalił (nie mogąc ich przekraczać)? a czy wobec tego bardziej sensowny jest ten, który jest ponad wszystkimi prawami (fizyki)?

    I wreszcie czy tenże poruszyciel będąc nieskończony posiada sensowność, którą Staszek poddaje tu w wątpliwośc?

    OdpowiedzUsuń
  5. A w ogóle to rzeczy materialne nie istnieją, istnieje tylko świadomość. Ale o tym kiedyś napiszę oddzielnego posta.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mylcie sensu z logiką.
    To co logiczne nie musi mieć sensu.

    OdpowiedzUsuń