Wreszcie mróz jest jak trzeba. Chwała Bohu! Jutro skoro świt jedziemy z Gosią (i innymi dzielnymi chwatami) w Biebrzę. Będziemy opatuleni w koce, w cieple kominka, spożywać herbatę z prądem. Będziemy na śniegu szukać tropów łasic, bobrów, łosi, rysi i pozostałego tałatajstwa. Może zapalimy ognisko, a może ulepimy bałwana. Zostawimy za sobą tego molocha i pooddychamy leśnym, drżącym z czystości powietrzem.
Będzie fajowo.
Pobudka jutro o 5 rano.
Lavender Plant
5 miesięcy temu
azaliż było super, towarzystwo, mróz, herbata z prądem, łasice i rysie dopisały ;-)
OdpowiedzUsuńpoprosimy jakieś zdjęcia z tej fascynującej wyprawy!
Zrobię galerię w Piacassa także nic się nie martwcie, foty będą!
OdpowiedzUsuń